Świat młody jest twórczy, pełen ducha, heroizmu i ofiary, jest dynamiczny, optymistyczny, wzywa do braterstwa. "Oda do młodości" pod względem czasu powstania jest dziełem oświeceniowym. "Oda do młodości" - cechy oświeceniowe (klasyczne): - forma - oda pochodzi z antyku; - sposób obrazowania, odwołania, porównania do antyku;
Oda do młodości Adama Mickiewicza jest jednym z pierwszych utworów wyrażających ducha nowej epoki. Twoje cele Zinterpretujesz utwór Oda do młodości Adama Mickiewicza. Wskażesz w tekście literackim środki artystycznego wyrazu i określisz ich funkcję. Przeanalizujesz nawiązania do Ody do młodości w kulturze. Louis Janmot, Poezja duszy
Oda do młodości” Adama Mickiewicza przestawia dwa skrajnie różne światy. Pierwszy z nich jest nudny, szary, ponury, pełen ospałych i bezczynnych ludzi, którzy postępują egoistycznie i chciwie. Drugi, przepełniony optymizmem, entuzjazmem oraz marzeniami i nadzieją na lepszą przyszłość.
„Oda do młodości” - adresowana do przyjaciół filomatów; wydana w grudniu. Tekst ten wywołał dość dużą konsternację wśród adresatów. Ten tekst był przełomowy i trudny do odczytania dla nich. Franciszek Małecki potrafił odczytać to dobrze. Tekst rozdarty pomiędzy oświeceniem i klasycyzmem a formacją romantyczną.
Oda do starości Co to za życie bywa w młodości? Nie czujesz serca, wątroby, kości, Śpisz jak zabity, popijasz gładko I nawet głowa boli cię rzadko. Dopiero człeku twój wiek dojrzały Odsłania życia urok wspaniały, Gdy łyk powietrza z wysiłkiem łapiesz, Rwie cię w kolanach, na schodach sapiesz, Serce jak głupie szybko ci bije,
Adam Mickiewicz Oda do młodości. Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy; Młodości! dodaj mi skrzydła! Niech nad martwym wzlecę światem W rajską dziedzinę ułudy: Kędy zapał tworzy cudy, Nowości potrząsa kwiatem I obleka w nadziei złote malowidła. Adam Mickiewicz, Oda do młodości, [w:] Oda w poezji polskiej. Antologia
. Spis treści Młodość: 1 Praca: 1 Rewolucja: 1 Starość: 1 Oda do młodości 1 Młodości! dodaj mi skrzydła! Niech nad martwym wzlecę światem W rajską dziedzinę ułudy: 5Kędy zapał tworzy cudy, Nowości potrząsa kwiatem I obleka w nadziei złote malowidła! StarośćNiechaj, kogo wiek zamroczy, Chyląc ku ziemi poradlone czoło, 10Takie widzi świata koło, Jakie tępemi zakreśla oczy. Młodości! ty nad poziomy Wylatuj, a okiem słońca Ludzkości całe ogromy 15Przeniknij z końca do końca! Patrz na dół — kędy wieczna mgła zaciemia Obszar gnuśności zalany odmętem: To ziemia! Patrz, jak nad jej wody trupie 20Wzbił się jakiś płaz w skorupie. Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem; Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu, To się wzbija, to w głąb wali: Nie lgnie do niego fala, ani on do fali; 25A wtem jak bańka prysnął o szmat głazu! Nikt nie znał jego życia, nie zna jego zguby: To samoluby! Młodości! tobie nektar żywota Natenczas słodki, gdy z innymi dzielę: 30Serca niebieskie poi wesele, Kiedy je razem nić powiąże złota. W szczęściu wszystkiego są wszystkich cele; Jednością silni, rozumni szałem, 35Razem młodzi przyjaciele! I ten szczęśliwy, kto padł wśród zawodu, Jeżeli poległem ciałem Dał innym szczebel do sławy grodu. Razem, młodzi przyjaciele! 40Choć droga stroma i śliska, Gwałt i słabość bronią wchodu: Gwałt niech się gwałtem odciska, A ze słabością łamać uczmy się za młodu! Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał Hydrze, 45Ten młody zdusi Centaury[1], Piekłu ofiarę wydrze, Do nieba pójdzie po laury. Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga, Łam, czego rozum nie złamie! 50Młodości! orla twych lotów potęga, Jako piorun twoje ramie! Hej! ramie do ramienia! spólnemi łańcuchy Opaszmy ziemskie kolisko! Zestrzelmy myśli w jedno ognisko, 55I w jedno ognisko duchy! Dalej, bryło, z posad świata! Nowemi cię pchniemy tory, Aż opleśniałej zbywszy się kory, Zielone przypomnisz lata! 60A jako w krajach zamętu i nocy, Skłóconych żywiołów waśnią, Jednem: Stań się! z Bożej mocy Świat rzeczy stanął na zrębie; Szumią wichry, cieką głębie, 65A gwiazdy błękit rozjaśnią: — W krajach ludzkości jeszcze noc głucha, Żywioły chęci jeszcze są w wojnie… Oto miłość ogniem zionie, Wyjdzie z zamętu świat ducha! 70Młodość go pocznie na swojem łonie, A przyjaźń w wieczne skojarzy spojnie. Pryskają nieczułe lody, I przesądy, światło ćmiące… Witaj jutrzenko swobody, 75Zbawienia za tobą słońce!
Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki Bez serc, bez ducha — to szkieletów ludy. Młodości! podaj mi skrzydła! Niech nad martwym wzlecę światem W rajską dziedzinę ułudy, Kędy zapał tworzy cudy, Nowości potrząsa kwiatem I obleka nadzieję w złote malowidła!... Niechaj, kogo wiek zamroczy, Chyląc ku ziemi poradlone czoło, Takie widzi świata koło, Jakie tępemi zakreśla oczy. Młodości! ty nad poziomy Wylatuj, a okiem słońca Ludzkości całe ogromy Przeniknij z końca do końca! Patrz nadół, kędy wieczna mgła zaciemia Obszar, gnuśności zalany odmętem: To ziemia!... Patrz, jak nad jej wody trupie Wzbił się jakiś płaz w skorupie: Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem; Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu, To się wzbija, to w głąb wali; Nie lgnie do niego fala, ani on do fali, A wtem jak bańka prysnął o szmat głazu!... Nikt nie znał jego życia, nie zna jego zguby: To samoluby! Młodości! tobie nektar żywota Natenczas słodki, gdy z innymi dzielę; Serca niebieskie poi wesele, Kiedy je razem nić powiąże złota. Razem, młodzi przyjaciele! W szczęściu wszystkiego są wszystkich cele. Jednością silni, rozumni szałem, Razem, młodzi przyjaciele!... I ten szczęśliwy, kto padł wśród zawodu, Jeżeli poległem ciałem Dał innym szczebel do sławy grodu. Razem, młodzi przyjaciele! Choć droga stroma i ślizka, Gwałt i słabość bronią wchodu, Gwałt niech się gwałtem odciska, A ze słabością łamać uczmy się za młodu! Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał hydrze, Młodzieńcem zdusi centaury, Piekłu ofiarę wydrze, Do nieba pójdzie po laury!... Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga! Łam, czego rozum nie złamie! Młodości! orla twych lotów potęga, A jako piorun twe ramię! Hej! ramię do ramienia! Spólnymi łańcuchy Opaszmy ziemskie kolisko! Zestrzelmy myśli w jedno ognisko I w jedno ognisko duchy!... Dalej z posad, bryło świata! Nowymi cię pchniemy tory, Aż opleśniałej zbywszy się kory, Zielone przypomnisz lata. A jako w krajach zamętu i nocy, Skłóconych żywiołów waśnią, Jednem stań się z bożej mocy, Świat rzeczy stanął na zrębie, Szumią wichry, cieką głębie, A gwiazdy błękit rozjaśnią: W krajach ludzkości jeszcze noc głucha, Żywioły chęci jeszcze są w wojnie... Oto miłość ogniem zionie, Wyjdzie z zamętu świat ducha, Młodość go pocznie na swojem łonie, A przyjaźń w wieczne skojarzy spojnie. Pryskają nieczułe lody I przesądy światło ćmiące. Witaj, jutrzenko swobody, Zbawienia za tobą słońce!...
Interpretacja Oda (z gr. aoide pieśń) to utwór wierszowany najczęściej o charakterze pochwalno-panegirycznym, utrzymany w podniosłym stylu, opiewający wybitną postać, wzniosłą ideę czy ważne wydarzenie. Mickiewicz sięgając po ten gatunek literacki, zdaje się czerpać z tradycji klasycznej, jednak sam wybór tematu – młodości rozumianej jako niepohamowana siła, dzięki której możliwa jest zmiana „martwej” rzeczywistości – jest posunięciem nowatorskim. Koncept zorganizowania utworu opiera się na konsekwentnym kontraście między światem „młodych” i „starych”. Rzeczywistość zastana jest bowiem odbiciem rządów pokolenia „bez serc, bez ducha”, pokolenia „samolubów”, którzy kierując się swoim skrajnie racjonalnym, ograniczonym światopoglądem doprowadzili do destrukcyjnej stagnacji. Najważniejszą wartością, która zostaje przeciwstawiona światu „wiecznej mgły” jest młodość. W utworze Mickiewicza nabiera ona mocy kreacyjnej, podobnie jak Bóg, stwarza nową rzeczywistość od podstaw. Słowa: „Dalej, bryło z posad świata!/ Nowymi cię pchniemy tory (…)” nabierają więc znaczenia kosmogonicznego, bowiem w tym ujęciu powstały świat powinien kierować się śmiałymi, odmiennymi od dotąd istniejących, zasadami. Paralela ta podkreśla jednocześnie szczególny charakter młodości, jako tej, której działania odbywają się na płaszczyźnie ducha i serca. To właśnie dzięki nim możliwe jest zjednoczenie młodych w imię przyjaźni i powszechnego szczęścia, czego wyrazem jest wielokrotnie powtarzane zawołanie: „Razem, młodzi przyjaciele!...”. W przeciwieństwie do „starych”, którzy sami są sobie „sterem, żeglarzem, okrętem”, nie widzących nic poza własnym egoistycznym światem, a którego „owocami” są „zamęt i noc”, „młodzi” pragną „nowości” i „nadziei”, które przynosi właśnie młodość, zdolna „przeniknąć ludzkości całe ogromy z końca do końca”. To ona pozwala łamać „przesądy światło ćmiące”, walczyć o wspólne cele, stawiając na szali nawet osobiste dobro. Podmiot wskazuje, że nagroda za trud będzie miała wymiar pozaziemski („Do nieba pójdzie po laury”). Młodość charakteryzuje się tu odwagą do odkrywania tego, co nowe, zakryte dla „rozumnych oczu”. Słowa „Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga;/Łam, czego rozum nie złamie” zdają się być więc nie tylko rodzajem wezwania, lecz jednocześnie esencją całego Mickiewiczowskiego manifestu. Oda do młodości napisana w 1820 roku w Kownie będzie w końcu wyraźnym sygnałem zmiany oświeceniowego światopoglądu poety na romantyczny.
Utwór Adama Mickiewicza “Oda do młodości” to jeden z najważniejszych utworów literackich w naszej kulturze. Pokazuje i przeciwstawia sobie dwa pokolenia - młodych i starych, ukazując, jak ważne są zmiany i nowa energia w narodzie. Jak brzmi tekst “Ody do młodości” i jak powinniśmy go interpretować? Zobacz film: "Dlaczego dziewczynki mają lepsze oceny w szkole?" spis treści 1. “Oda do młodości” - tekst 2. “Oda do młodości” - interpretacja 1. “Oda do młodości” - tekst Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy; Młodości! dodaj mi skrzydła! Niech nad martwym wzlecę światem W rajską dziedzinę ułudy: Kędy zapał tworzy cudy, Nowości potrząsa kwiatem I obleka w nadziei złote malowidła. Niechaj, kogo wiek zamroczy, Chyląc ku ziemi poradlone czoło, Takie widzi świata koło, Jakie tępymi zakreśla oczy. Młodości! ty nad poziomy Wylatuj, a okiem słońca Ludzkości całe ogromy Przeniknij z końca do końca. Patrz na dół - kędy wieczna mgła zaciemia Obszar gnuśności zalany odmętem; To ziemia! Patrz. jak nad jej wody trupie Wzbił się jakiś płaz w skorupie. Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem; Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu, To się wzbija, to w głąb wali; Nie lgnie do niego fala, ani on do fali; A wtem jak bańka prysnął o szmat głazu. Nikt nie znał jego życia, nie zna jego zguby: To samoluby! Młodości! tobie nektar żywota Natenczas słodki, gdy z innymi dzielę: Serca niebieskie poi wesele, Kiedy je razem nić powiąże złota. Razem, młodzi przyjaciele! W szczęściu wszystkiego są wszystkich cele; Jednością silni, rozumni szałem, Razem, młodzi przyjaciele!... I ten szczęśliwy, kto padł wśród zawodu, Jeżeli poległym ciałem Dał innym szczebel do sławy grodu. Razem, młodzi przyjaciele! Choć droga stroma i śliska, Gwałt i słabość bronią wchodu: Gwałt niech się gwałtem odciska, A ze słabością łamać uczmy się za młodu! Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał Hydrze, Ten młody zdusi Centaury, Piekłu ofiarę wydrze, Do nieba pójdzie po laury. Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga; Łam, czego rozum nie złamie: Młodości! orla twych lotów potęga, Jako piorun twoje ramię. Hej! ramię do ramienia! spólnymi łańcuchy Opaszmy ziemskie kolisko! Zestrzelmy myśli w jedno ognisko I w jedno ognisko duchy! Dalej, bryło, z posad świata! Nowymi cię pchniemy tory, Aż opleśniałej zbywszy się kory, Zielone przypomnisz lata. A jako w krajach zamętu i nocy, Skłóconych żywiołów waśnią, Jednym "stań się" z bożej mocy Świat rzeczy stanął na zrębie; Szumią wichry, cieką głębie, A gwiazdy błękit rozjaśnią - W krajach ludzkości jeszcze noc głucha: Żywioły chęci jeszcze są w wojnie; Oto miłość ogniem zionie, Wyjdzie z zamętu świat ducha: Młodość go pocznie na swoim łonie, A przyjaźń w wieczne skojarzy spojnie. Pryskają nieczułe lody I przesądy światło ćmiące; Witaj, jutrzenko swobody, Zbawienia za tobą słońce! 2. “Oda do młodości” - interpretacja Utwór Adama Mickiewicza “Oda do młodości” pochodzi z 1820 r. i łączy elementy oświecenia z romantyzmem. Oda to typowo klasycystyczny gatunek, który utrzymany jest w podniosłym, wręcz patetycznym tonie i kierowany jest do konkretnego adresata. W tym przypadku odbiorcą tekstu jest młodość - pewien etap życia. Warto zauważyć, że już sam tytuł stanowi przełomowość dzieła, ze względu na połączenie klasycystycznego gatunku z nową tematyką. Podmiot liryczny ukazuje kontrast pomiędzy światem młodych a starych ludzi. Pokazuje podstawowe różnice pomiędzy pokoleniami i przeciwstawia je sobie. Starsi ludzie “Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy […]” są przyziemni, ospali, bezczynni, wyprani z uczuć, zmęczeni życiem i bez energii. Ich świat to “obszar gnuśności zalany odmętem”, który pokrywają “wody trupie”. Podmiot liryczny porównuje starca do “płaza w skorupie”, który “sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem”. Ta wizja przeciwstawiana jest z młodością. To "rajska dziedzina ułudy”, kraina, w której “zapał tworzą cudy, nowości potrząsa kwiatem i obleka w nadziei złote malowidła”. Podmiot liryczny zwraca się do młodości, która uskrzydla, dodaje energii i sił. ”Młodości! ty nad poziomy Wylatuj, a okiem słońca Ludzkości całe ogromy Przeniknij z końca do końca” prosi bohater. Wierzy bowiem, że tylko nowe pokolenie może coś zmienić. Nadzieja w młodych ludziach, pełnych zapału i otwartości do zmian. “Oda do młodości” to przykład liryki bezpośredniej. W utworze znajdziemy liczne środki stylistyczne np. epitety (“wieczna mgła”), wykrzyknienia (“młodości!”), peryfrazy ("Dzieckiem w kolebce co łeb urwał Hydrze"), paradoks ("rozumni szałem"), przerzutnie ("ty nad poziomy/wylatuj"), anafory (“Gwałt i słabość bronią wschodu; Gwałt niech gwałtem się odciska"), powtórzenia - "Razem młodzi przyjaciele!", alegorie - "wody trupie". polecamy
Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy; Młodości! dodaj mi skrzydła! Niech nad martwym wzlecę światem W rajską dziedzinę ułudy: Kędy zapał tworzy cudy, Nowości potrząsa kwiatem I obleka w nadziei złote malowidła. Niechaj, kogo wiek zamroczy,Chyląc ku ziemi poradlone czoło,Takie widzi świata koło,Jakie tępymi zakreśla oczy. Młodości! ty nad poziomy Wylatuj, a okiem słońca Ludzkości całe ogromy Przeniknij z końca do końca. Patrz na dół - kędy wieczna mgła zaciemiaObszar gnuśności zalany odmętem:To ziemia!Patrz, jak nad jej wody trupieWzbił się jakiś płaz w skorupie. Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem; Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu, To się wzbija, to w głąb wali: Nie lgnie do niego fala ani on do fali; A wtem jak bańka prysnął o szmat głazu. Nikt nie znał jego życia, nie zna jego zguby: To samoluby! Młodości! tobie nektar żywotaNatenczas słodki, gdy z innymi dzielę:Serca niebieskie poi wesele,Kiedy je razem nić powiąże złota. Razem, młodzi przyjaciele!... W szczęściu wszystkiego są wszystkich cele; Jednością silni, rozumni szałem, Razem, młodzi przyjaciele!... I ten szczęśliwy, kto padł wśród zawodu, Jeżeli poległym ciałem Dał innym szczebel do sławy grodu. Razem, młodzi przyjaciele!... Choć droga stroma i śliska, Gwałt i słabość bronią wchodu: Gwałt niech się gwałtem odciska, A ze słabością łamać uczmy się za młodu! Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał Hydrze,Ten młody zdusi Centaury,Piekłu ofiarę wydrze,Do nieba pójdzie po sięgaj, gdzie wzrok nie sięga;Łam, czego rozum nie złamie:Młodości! orla twych lotów potęga,Jako piorun twoje ramię. Hej! ramię do ramienia! spólnymi łańcuchy Opaszmy ziemskie kolisko! Zestrzelmy myśli w jedno ognisko I w jedno ognisko duchy!... Dalej, bryło, z posad świata! Nowymi cię pchniemy tory, Aż opleśniałej zbywszy się kory, Zielone przypomnisz lata. A jako w krajach zamętu i nocy,Skłóconych żywiołów waśnią,Jednym „stań się” z Bożej mocyŚwiat rzeczy stanął na zrębie;Szumią wichry, cieką głębie,A gwiazdy błękit rozjaśnią - W krajach ludzkości jeszcze noc głucha: Żywioły chęci jeszcze są w wojnie; Oto miłość ogniem zionie, Wyjdzie z zamętu świat ducha: Młodość go pocznie na swoim łonie, A przyjaźń w wieczne skojarzy spójnie. Pryskają nieczułe lodyI przesądy światło ćmiące;Witaj, jutrzenko swobody,Zbawienia za tobą słońce!
oda do młodości tekst pdf